Rozdział 557 Brak pojęcia
Michelle zmarszczyła brwi, patrząc na wilgotne powietrze wokół niej, leżąc na zimnej ziemi. Jej dłonie i stopy były tak zimne, że ledwo je czuła. Rozejrzała się po pokoju. Wydawało się, że nagle usłyszała jakieś dźwięki. Wstrzymała oddech, słysząc ludzi kłócących się na zewnątrz.
Słychać było głos Lynn i zdawało się, że kłóci się z mężczyzną Asuki. Michelle nie mogła jednak zrozumieć, o co się kłócą. Oparła się o ścianę i słuchała najlepiej, jak potrafiła. Nagle drzwi piwnicy się otworzyły. Lynn weszła do pokoju z długą twarzą.
„O co się kłócicie?” Michelle była rozbawiona myślą, że nadal może swobodnie rozmawiać z Lynn, mimo że wciąż była zakładniczką.