Rozdział 534 Będę nazywać tego człowieka tatą
„Ona sprawdzi menu. Jest naprawdę zajęta, jak widać” – zachichotała Whitney, zerkając na Michelle. Następnie dodała: „Czemu martwisz się o menu? To o Lynn powinnaś się martwić. Menu to zadanie kierownika lobby, dlaczego miałabyś sprawdzać je osobiście?”
„Whitney ma rację. Nie martw się, okej? Odpocznij trochę. Pewnie jesteś dziś zmęczona”. Trzymając Michelle za rękę, Gerard usiadł na sofie i delikatnie powiedział: „Postanowiłaś urządzić przyjęcie w tym miejscu, więc powinnaś zaufać ludziom, którzy tu pracują. Oni zajmą się wszystkim”.
„Tak, popieram to. Ale najwyraźniej nie ufasz mojej rodzinie, Chelle” – zauważyła Whitney, dolewając oliwy do ognia.