Rozdział 507 Kolacja rodzinna
Gail była zadowolona, widząc niewinne uśmiechy na ich twarzach. Ile prób i udręk musieli znieść, zanim dotarli do tego punktu? Mieli tego samego ojca, ale różne matki, a wiele lat później w końcu się zjednoczyli i stali się rodziną. To było naprawdę niesamowite.
„Gail, co mam zrobić z rybą?” zapytała Michelle, sięgając po rybę.
„Och, nie martw się o to. Zajmę się tym. To dla pana Greenwooda. On uwielbia zupę rybną” – powiedziała Gail, uśmiechając się, patrząc na rybę w dłoni Michelle.