Rozdział 272 Masaż
„Dziadek poprosił mnie, żebym tu przyszedł” – powiedział niewinnie Gerard. Miał w sobie dziecięcy urok, nie jak mężczyzna po dwudziestce.
„Dziadku? Czyj dziadek? Twój dziadek? A może masz na myśli mojego dziadka?” zapytał Moore, całkowicie zdezorientowany.
„Dziadek Chelle, oczywiście!” powiedział Gerard. Uśmiechnął się, gdy zobaczył zdziwiony wyraz twarzy Michelle.