Rozdział 252 Obawy Gerarda
Trzymając telefon, Michelle uśmiechnęła się radośnie. Czuła troskę Gerarda o nią. „Wiem. Nie martw się o mnie!”
„Chelle, musisz wiedzieć, co robisz”. Po raz pierwszy Gerard poczuł się jak marudna matka.
„Okej, rozumiem” – powiedziała Michelle z uśmiechem. W tej chwili jej umysł był w rozsypce i nie chciała nic więcej mówić. Była jednak naprawdę wdzięczna za troskę Gerarda. W jakiś sposób stopniowo wkraczał w jej życie.