Rozdział 213 Zrobię wszystko, o co mnie poprosisz
Gerard się uśmiechnął, podszedł do Michelle i wziął ją za rękę. Potem odwrócił się, by spojrzeć na Millsów, skinął głową i powiedział: „Muszę zabrać Chelle ze sobą. Bądźcie pewni, że zaopiekuję się nią i odeślę ją do domu całą i zdrową po konferencji prasowej. Nie macie się o co martwić”.
„Okej, to dobrze”. Jako starsza z Millsów, Angie przemówiła w imieniu rodziny. Skinęła głową i patrzyła, jak Gerard wziął Michelle za rękę i wyszedł z domu.
„Mamo, nie wiem dlaczego, ale zawsze czuję, że Gerard ma ukryte motywy” – powiedziała Claire, patrząc na oddalające się plecy Gerarda i Michelle. W jej głosie można było wyczuć ślad niepokoju.