Rozdział 20. Doskonały człowiek
Michelle była oszołomiona i całkowicie zdezorientowana postawą Gerarda. Wydawał się ją strofować, ale jego ton był pełen uczucia.
Podczas gdy Michelle była oszołomiona, dwaj równie wybitni mężczyźni zaczęli oceniać się nawzajem w tajemnicy. W zapadającej ciszy między dwoma mężczyznami zdawały się przelatywać iskry. Ciszę tę ostatecznie przerwał nagły hałas telefonu Gerarda. Gerard zmarszczył brwi, w końcu odwrócił się i wsiadł do samochodu bez słowa.
„Michelle, to twój chłopak?” George patrzył z ponurą miną na odjeżdżające czarne BMW.