Rozdział 167 Krytyczny stan Cali
Kiedy Michelle dotarła na oddział VIP, Cali była nadal nieprzytomna po znieczuleniu. Leżała na szpitalnym łóżku całkowicie sztywna i wyglądała na bez życia, a jedynie lekkie drgania respiratora dawały jakiekolwiek wskazówki, że w rzeczywistości wciąż żyje. Michelle westchnęła smutno i szczerze współczuła Cali. Była taka młoda i piękna. Była w szczytowej formie, a jej życie dopiero się zaczynało. A potem nagle została tak brutalnie zaatakowana i zmierzyła się z tak ogromnym bólem.
„Michelle, ginekolog poinformowała, że minie trochę czasu, zanim Cali odzyska przytomność. Nie mogę sobie nawet wyobrazić, co poczuje, kiedy się obudzi” – powiedziała Nina, stając obok Michelle i patrząc na Cali, a jej oczy były pełne głębokiego, szczerego współczucia.
Pozostałe pielęgniarki na oddziale, z których wszystkie były wcześniej bardzo źle traktowane przez Cali, naprawdę jej współczuły. To było naprawdę tragiczne, że cierpiała w ten sposób w tak młodym wieku. Podobnie jak Michelle, intensywna nienawiść pielęgniarek do Cali przerodziła się we współczucie. Prawie każda osoba w pokoju była mniej więcej w tym samym wieku co Cali, poza pielęgniarką oddziałową, która była nieco starsza.