Rozdział 14 Ponowne spotkanie z Jaredem
Było już dość późno, gdy wyszli z kawiarni. Rose zaproponowała, że odwiezie Michelle do domu, ale Michelle odmówiła. Potrzebowała trochę czasu do namysłu, więc chciała wrócić do domu sama. Przez ostatnie kilka lat zawsze starała się być tak zajęta, jak to możliwe, aby odwrócić myśli od Jareda. Niemniej jednak, widząc wiadomości o nim, nadal bolało ją serce. Było to jeszcze bardziej bolesne niż wtedy, gdy odebrała jego telefon.
Zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech, próbując się uspokoić i złagodzić ból w sercu. Mimo że zamknęła oczy, obraz czarującej kobiety, którą zobaczyła stojącą obok niego w wiadomościach, nie mógł zostać wymazany z jej umysłu. Oni... Byli idealnie dopasowani.
Zanim się zorientowała, stanęła przed białym domem. Spojrzała w górę i odkryła, że stoi przed domem Greenwoodów. Dawno temu ten dom był miejscem, w którym istniało jej jedyne szczęście. Teraz jednak był to dla niej tylko pusty budynek.