Rozdział 101 Wspomnienia Gerarda
„Żaden problem, panie Robercie”. W rzeczywistości Jolie również chciała jak najszybciej opuścić biuro. Nie było tak łatwo, jak myślała, zbliżyć się do Gerarda. Mężczyzna najwyraźniej jej nie uwierzył, więc lepiej będzie, jeśli przedyskutuje tę sprawę z Greenwoodami, zanim spróbuje czegoś innego.
„W takim razie możesz wrócić do pracy” – powiedział Gerard i poszedł prosto do biurka, nie rzucając więcej spojrzenia na sekretarkę.
Potem Jolie wyszła z biura w pośpiechu. Dopiero gdy weszła do herbaciarni, w końcu oparła się o ścianę i wzięła głęboki oddech. Gerard spojrzał na nią przerażająco. Miała wrażenie, że zamierza przejrzeć również jej myśli. Poczuła się nawet trochę winna pod jego spojrzeniem i prawie powiedziała mężczyźnie, dlaczego Michelle naprawdę za niego wyszła. „Było blisko!” pomyślała.