Rozdział 81
Punkt widzenia Laury.
„Słyszałaś ją, Laura? Mamusia Elena chce, żebym urodziła dziecko Kairo. Wiem, jak bardzo cię to denerwuje, ale chcę, żebyś zobaczyła, że jestem kobietą, którą może wybrać jako matkę swoich przyszłych wnuków”. Faith mówi, przechwalając się tym, co Elena powiedziała przede mną. Cassndra, nowa pracownica, patrzy na nią, jakby zrobiła coś szalonego przeciwko nam.
Moja twarz stała się stoicka, ponieważ nie widziałam powodu, dla którego miałabym się przejmować jej słowami. Jeśli Elena chce, żeby była twórczynią dzieci ich spadkobierców, to nie mam nic przeciwko, dopóki to nie będę ja.