Rozdział 44
Punkt widzenia Laury.
„Pani Smith!” Kyle wita ją z szerokim uśmiechem na ustach. Chce złapać ją za ręce, ale ona odpycha jego dłoń. Na jej twarzy widać niezadowolenie. Wygląda, jakby była wściekła lub sfrustrowana.
„Och...” Kyle próbuje odzyskać spokój, ponieważ nie spodziewa się, że pani Smith będzie się tak do niego zachowywać, mimo że wielu pracowników go obserwuje. Jego policzki czerwienieją ze wstydu, odchrząkuje i zmusza usta do ułożenia się w uśmiech. „Pani Smith, bardzo się cieszę, że panią widzę. Jeśli mnie pani jeszcze nie zna, to przedstawię pani siebie i mój zespół.