Rozdział 115
„Laura, wszystko w porządku?” James pyta, gdy widzi ją siedzącą w poczekalni przy sali operacyjnej. Wstaje i pozwala łzom płynąć z oczu. Nie wie, czy zniesie stratę Kairo. Jest jeszcze zła, ale wie, że może mu wybaczyć dla dobra ich dzieci.
Ociera łzy i bierze głęboki oddech, próbując się uspokoić, zanim odpowie Jamesowi. Wie, że przebaczenie i zrozumienie są niezbędne w czasach kryzysu, szczególnie dla dobra ich rodziny.
„Nie musisz się martwić, bo wiem, że Kairo będzie walczył o swoją rodzinę. Jeśli będziesz mu ufać, wszystko będzie dobrze”. James próbuje ją pocieszyć. Wiedział, że Laura może żałować zemsty na Kairo, mimo że czuje miłość w swoim ciele.