Rozdział 106
Punkt widzenia Laury.
Pozwalam Kairo robić, co chce. Czuję, że chcę doświadczyć tych wydarzeń, ponieważ o tym marzyłam w przeszłości. Oboje zachowywaliśmy się, jakbyśmy byli zwykłą i nową parą. Pozwalamy sobie eksperymentować z każdym szczegółem siebie, szczególnie naszych ciał, czyniąc je jednością.
Eksplorowaliśmy nawzajem swoje umysły i serca, zagłębiając się w głębię naszych emocji i pragnień. To była ekscytująca podróż samopoznania i intymności, która zbliżyła nas do siebie w sposób, którego nigdy nie wyobrażaliśmy sobie jako możliwego. Nasze połączenie pogłębiło się, gdy dzieliliśmy się naszymi słabościami i lękami, tworząc więź, która wydawała się nierozerwalna. W tych momentach wiedziałem, że pozwolenie Kairo na przejęcie przywództwa było najlepszą decyzją, jaką kiedykolwiek podjąłem.