Rozdział 105
Punkt widzenia Laury.
Z moich ust wydobywa się westchnienie, gdy mnie podnosi, sprawiając, że obejmuję dłońmi jego kark, gdy smakuje moją dolną wargę. Jego oddech staje się ciężki, a jego dominujący zapach wysyła dreszcze do mojego kręgosłupa. Kiedyś robiliśmy takie rzeczy, ale nigdy wcześniej nie doświadczyłam z nim tego rodzaju seksualnej rzeczy.
Jego dotyk rozpala we mnie ogień, o którym istnieniu nie wiedziałam, pozostawiając mnie tęskniącą za większą ilością jego odurzającej obecności. To tak, jakby objawiła mi się zupełnie nowa strona jego osoby i nie mogę powstrzymać się od bycia wciągniętą przez intensywność naszego połączenia. Czuję przypływ pożądania krążący w moich żyłach, łaknąc każdego jego dotyku i chcąc dalej zgłębiać tę nowo odkrytą namiętność z nim. Chemia między nami jest niezaprzeczalna, pozostawiając mnie bez tchu i spragnioną tego, co nastąpi dalej w naszym elektryzującym spotkaniu.