Rozdział 151
Harlyn
Skierowałam się w stronę pokoju, który dzieliłam z Bernardo, ponieważ widziałam, jak wraca do helikoptera i patrzyłam, jak helikopter znów odlatuje, więc wiedziałam, że będę miała pokój dla siebie. Była po czwartej rano i nie chciałam przeszkadzać siostrze ani nie chciałam, żeby zobaczyła, że płaczę.
Zamknęłam za sobą drzwi, opadłam na ziemię i pozwoliłam łzom płynąć. Czułam się smutna i zła. Jesteśmy razem już ponad miesiąc, a mimo to nie potrafiliśmy rozmawiać ani nie zgadzać się w żadnej sprawie bez kłótni.