Rozdział 42
Bernardo
Dzięki mojej pięknej partnerce, ten skurwiel był w stanie wejść na nogach, a nie na wózku inwalidzkim. Nie byłem z tego powodu zadowolony. Chciałem, żeby trochę pocierpiał za nieszczęście, które przyniósł stadu, bo nie potrafił kontrolować swojego libido, albo przynajmniej wybrać kogoś, kto nie jest zajęty.
„Przyprowadziłem go tutaj, żeby powiedział nam wszystko, co wie. Poszukiwania jak dotąd nie przyniosły rezultatu, a jedyny trop, jaki mamy, pochodzi od niego”.