Rozdział 20
Harlyn
„Tak, cóż, po tym, jak mnie oznaczył, stałam się nadwrażliwa na niego, zorientowałam się, że jest moim partnerem, a fakt, że kazał mi iść spać, gdy był jeszcze w jego ramionach, sprawił, że wydawało się, że mnie zaakceptował. Następnego ranka obudził mnie pocałunkami, kochał się ze mną, wyszedł z pokoju i wrócił cały wściekły na mnie za to, że wciąż jestem w jego łóżku. Krótko mówiąc. Kazał mi zapomnieć o wszystkim, co się wydarzyło, powiedział, że oznaczenie mnie było przypadkiem, zagroził, że wyrzuci mnie ze stada i królestwa, jeśli o tym nie zapomnę”
Powiedziałam i zamilkłam. Po raz pierwszy nie płakałam, ale to nie znaczy, że nie jestem zraniona. Nadal bolało jak diabli i rozmowa o tym była dla mnie trudna, ale nie mogłam trzymać ich w nieświadomości co do tego, co mi się przydarzyło i jak skończyłam bez stada.