Rozdział 112
Punkt widzenia Stephano
Poczułem, jak kręci mi się w głowie, gdy jeden z moich ludzi powiedział mi, że Valerie opuściła miasto z Fredem kilka dni temu. Dokąd Fred miałby ją zabrać? Dlaczego w ogóle miałby ją gdziekolwiek zabierać? A może ktoś, kto udawał mnie, żeby zabrać Valerie, go oszukał?
Ale Fred był zbyt mądry, żeby się na coś takiego nabrać. Fred wiedział, że nigdy nie wprowadziłem Valerie do biznesu. Coś było nie tak gdzieś i nie ze mną. Problem nie mógł być też z Fredem, skoro pracowałem z nim przez lata, czyż nie?