Rozdział 91
Punkt widzenia Sheili
Patrzyłem na odbicie Killiana przez moje szklane oczy. Przyciągnął mnie w ramiona, a strach paraliżował jego rysy twarzy.
„Hej, nie podoba mi się, że tak na ciebie patrzę, możemy porozmawiać później, teraz potrzebujesz odpoczynku, musisz się wyspać” – powiedział Killian, kładąc mnie na łóżku. Wpełzł obok mnie, naciągając na nas kołdrę.