Rozdział 6
Punkt widzenia Sheili
Gdy rozglądałem się po samotnych korytarzach prowadzących na zewnątrz zamku, nie było ani jednej duszy. Serce waliło mi w piersi, gdy przyspieszyłem kroku. Czułem, jak obecność podąża za mną, zbliżając się.
Strach ścisnął mi serce. Odwróciłam się i ku mojemu zaskoczeniu, nikogo za mną nie było. Odwróciłam się i natychmiast moje niebieskie kryształy spadły na postać przede mną.