Rozdział 78
Punkt widzenia Leonarda Blacka
„Przepowiedziany wciąż żyje!” – zabrzmiała Amelie, jej oczy błyszczały niedowierzaniem, konsternacją i szokiem. Jej usta wygięły się w uśmiechu, gdy członkowie Rady zaczęli pomrukiwać.
Nie zwracałem na nich uwagi. Moje głęboko niebieskie oczy wpatrywały się w zakłopotanie w krwawy księżyc, który był wysoko na niebie.