Rozdział 172
Punkt widzenia Sheili
Zwolniłem tempo na koniu, gdy zbliżałem się do zamku Rady. Moje niebieskie oczy zwęziły się, gdy przeszukiwałem wzrokiem kilku wojowników i starszych rozsianych po lesie. Zatrzymałem konia i zsiadłem z niego. Co, do cholery, się stało?
Poszedłem do lasu, szukając Killiana. Nie zaszedłem daleko w las, gdy moje niebieskie oczy padły na Valerie, stała pod drzewem, a Kaiser był z nią.