Rozdział 163
Punkt widzenia Leonarda
„Nazywam się Zena, partnerka Kaisera, i zostałam tu przysłana przez twoich braci, oboje” – kobieta brzmiała ostrożnie, jej brązowe oczy przesunęły się ze mnie na Morgana, gdy moje niebieskie oczy zwęziły się na nią. „Co??” Usłyszałem kilka westchnień Xaviera, Jaxa i kilku wojowników, którzy ją otaczali.
Nie mogłem ukryć szoku i konsternacji wirujących w moich głębinach. Podszedłem o krok bliżej, moje niebieskie oczy wchłaniały wszystko, co dotyczyło tej wiedźmy. Zauważyłem również symbol Mrocznego Kręgu na jej ramieniu, a na jej nadgarstku był mały symbol piramidy. Morgan podszedł bliżej niej, a jego spojrzenie było przesiąknięte emocjami. „Co mówisz?” Z trudem powstrzymywał emocje, szczerze mówiąc, ja też.