Rozdział 141
Punkt widzenia Sheili
Już byłam cała wystrojona. Była noc, a impreza się zaczęła. Wielu gości z odległych regionów już się pojawiło. A niektórzy członkowie Rady już uczestniczyli w balu.
Stanęłam przed wysokim lustrem, w którym odbijało się moje odbicie. Wyglądałam naprawdę pięknie w sukience, którą wybrał dla mnie Killian. Była to złota, sięgająca podłogi sukienka w stylu syreny z haftowanym gorsetem u góry. Była oszałamiająca i pasowała do mojej biało-złotej maski maskaradowej. Uwielbiałam ją. Drzwi się otworzyły i weszła Brielle. Ona również była wystrojona, a jej długie, czarne włosy opadały jej stylowo na ramiona.