Rozdział 111
Punkt widzenia Sheili
Szybkim ruchem byłam na łóżku, a Killian był na mnie, całując mnie. Jego pocałunki zaczęły się jako powolne i namiętne. Czułam w nich każdą emocję. To było tak, jakby przekazywał mi jakąś wiadomość. Było to tak głębokie i sprawiało, że czułam różne rzeczy. Zawsze tak było. Za każdym razem, gdy Killian i ja robiliśmy te rzeczy, czułam, że to było nasze pierwsze.
Na mojej skórze pojawiły się iskry i gęsia skórka, nie z powodu zimnego powietrza wokół komnaty , ale dlatego, że Killian przestał całować moje usta i zaczął całować moją szyję i łopatkę. To osłabiło moje ciało.