Rozdział 736
Nina
Moja matka otworzyła duże podwójne drzwi, odsłaniając bibliotekę. Ze ścianami wyłożonymi pozornie niemożliwie wysokimi regałami, szklanym sufitem i wysokimi witrażami, czułam się niemal tak, jakbym wkraczała do czegoś z bajki.
„Po co chciałeś mnie tu przyprowadzić?” – zapytałam, gdy moja matka i ja weszliśmy do pokoju.