Rozdział 734
„Ach. Raz na jakiś czas spróbujesz własnego lekarstwa” – powiedziałem ze śmiechem. „Ale zazdroszczę”.
"Dlaczego?"
Wzruszyłam ramionami. „Nie wiem. Chciałabym dołączyć do treningu, przynajmniej trochę, ale... najwyraźniej bycie w kilku miesiącach ciąży i księżniczką oznacza, że nie mogę nic zrobić”. Enzo westchnął cicho. „Wiesz, że tak nie jest”. „Wiem, wiem. Po prostu... czasami trzeba się do tego przyzwyczaić”. „Jesteś przyzwyczajona do robienia wszystkiego sama” — powiedział cicho Enzo. „To nie leży w twojej naturze, żeby przyjmować pomoc lub akceptować fakt, że może w porządku jest usiąść i pozwolić innym wykonywać brudną robotę”.