Rozdział 694
Chyba że...
„Pozwól mi porozmawiać z moją żoną” – wykrztusiłem z naciskiem. „Chcę ją przynajmniej zobaczyć, dać jej znać, że żyję i że ją kocham, zanim...” Nie mogłem wydusić z siebie tych okropnych słów, ale nie musiałem.
„Proszę” – powiedziałem, nieco zmiękczając głos – „wiem, że nie jesteś aż tak okrutny, żeby odmówić nam zamknięcia”.