Rozdział 494
Nina
Powietrze między nami było duszne. Oczy Enza, zwykle ciepłe, brązowe, które przypominały mi przytulny, trzaskający kominek, teraz miały burzliwy, niepewny odcień.
Był ranny, to było aż nadto widoczne.
Nina
Powietrze między nami było duszne. Oczy Enza, zwykle ciepłe, brązowe, które przypominały mi przytulny, trzaskający kominek, teraz miały burzliwy, niepewny odcień.
Był ranny, to było aż nadto widoczne.