Rozdział 468
Rozległy się mieszane okrzyki i pomruki, ale ostatecznie atmosfera na stadionie zmieniła się i zaczęła wyrażać gratulacje i wsparcie dla Matta, który wyglądał jednocześnie na skromnego i uradowanego.
Lori i Jessica spojrzały na mnie, a na ich twarzach malowała się mieszanka szoku i współczucia.
„Czy wiedziałaś, że to powie?” wyszeptała Jessica.