Rozdział 81 Wyjątkowy prezent urodzinowy
Raymond i Lily poszli do salonu.
Ann wyjęła z kieszeni delikatną, materiałową torebeczkę, zrobiła kilka kroków do przodu i podała ją Raymondowi. „Wszystkiego najlepszego, tatusiu!”
W jasnym świetle Raymond wyciągnął rękę i wziął ją. „Dziękuję, kochanie”.