Rozdział 27 Ma jednak prawo walczyć
Po śniadaniu słońce wypełnia dziedziniec. Kierowca powoli otworzył drzwi Lamborghini i grzecznie wszystkich przywitał. Lily i Raymond weszli do samochodu z Ink i Ann. Dzieci miały na sobie nowe ubrania i nowe tornistry, a ich twarze były pełne radości.
„To wspaniale! Mama i tata wysłali nas razem do szkoły!” Dwoje dzieci po raz pierwszy w tym samym momencie uścisnęło ręce rodziców, a na ich twarzach zakwitły szczęśliwe uśmiechy.
Uczęszczali do czołowego arystokratycznego przedszkola w Yincheng, gdzie wszystkie dzieci pochodziły z wpływowych środowisk. Czesne jest wysokie i kosztuje miliony rocznie, a infrastruktura towarzysząca jest oczywiście na najwyższym poziomie.