Rozdział 31 Zajęty karmieniem dziecka piersią
W miarę jak wózek był przysuwany bliżej, przystojna twarz Raymonda stawała się coraz wyraźniejsza.
Widząc osobę, o której myślała dzień i noc, serce dziewczyny biło szybciej.
„Co jest nie tak z twoimi nogami?” Raymond oparł się o samochód i zapytał od niechcenia, bez troski w swoim żartobliwym tonie: „Jak taki duży mężczyzna może nie zadbać o siebie?”