Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 707

Prozerpina

Kiedy pojawiłam się w rezydencji Delano, moje serce waliło. Celowo wybrałam przyjście przed przybyciem dzieci, ponieważ nie chciałam, aby Jamie i Rudy byli zdenerwowani i niespokojni. Bez względu na to, jakie różnice mogły nas dzielić na poziomie osobistym, Lucien i ja, nie pozwolę, aby moje najmłodsze dzieci zostały dotknięte, postanowiłam. Jeśli chodzi o mojego mafijnego Dona, cóż, musieliśmy to ustalić. To miał być skomplikowany taniec, unikanie go i podtrzymywanie farsy, że jesteśmy razem. Ale moje dzieci miały wrócić do szkoły pod koniec tygodnia, ponieważ miały krótki, cotygodniowy urlop.

Moje ubrania, oczywiście, były inne. Wybrałam stylową, ale nie za drogą plisowaną sukienkę midi z kwadratowym dekoltem, w szokująco oburzającym kolorze, różowym, trzcinowym strachu. Koloru takiego nigdy bym nie wybrała w dawnych czasach, kiedy mieszkałam w rezydencji jako żona Dona. Ale postanowiłam rzucić kapeluszem w wiatrak, jak powiedziała Melissa, i wybrałam mnóstwo ubrań, które nie nadwyrężyły mojego portfela, ale były zupełnie inne. Z bufiastymi rękawami i krojem w kształcie litery A, sięgał trochę ponad moje kostki i wyglądał orzeźwiająco świeżo, a jednak, jak powiedziała Tara, jej oczy błyszczały, była to sukienka „chodź tu”. Westchnęłam. To prawda, z moimi pełnymi biodrami i wystającymi piersiami nie wyglądała zbyt zakonnie i dziewiczo. Wybrałam moje proste sandały, kupione w Clarks, w delikatnym odcieniu szarości. To był radosny, diabelnie niedbały strój i zastanawiałam się, co pomyślałby mój mąż, dwie dekady starszy ode mnie.

تم النسخ بنجاح!