Rozdział 55
Lucien wiedział, że rozwaliłby twarz swojego przyjaciela, gdyby został, i nie miał zamiaru straszyć dzieci. Odwrócił się i ruszył w stronę domu, zdecydowany wyładować się na żonie. Ale ona była w kuchni, z włosami spiętymi w niechlujny kok, lokami kręcącymi się wokół zarumienionych policzków i długiej szyi, z rękami głęboko w cieście, podczas gdy przygotowywała kolację. Otaczał ją personel kuchenny, który stał dookoła, obserwując ją z zainteresowaniem. Beatrice stała blisko, szybko mówiąc, z dumą obserwując Prozerpinę.
Stał w drzwiach i przyglądał się przytulnej atmosferze.
Nagle rozmowy w pokoju ucichły, gdy personel dostrzegł, że Szef czai się w drzwiach, a jego ludzie podążają za nim.