Rozdział 78
Mówią, że poranek po pierwszej nocy spędzonej z ukochanym jest magiczny. W moim przypadku potrzeba było trójki dzieci i mnóstwa zmartwień, aby doświadczyć tego uczucia!!!
Oczywiste było, że Lucien nie chciał wychodzić, aby zająć się swoimi sprawami tego dnia. Wrócił do mojego pokoju po śniadaniu i spędziliśmy czas w swoich ramionach. Było tak wiele rzeczy do powiedzenia, które pozostały niewypowiedziane między nami. Ale uzdrowienie zajmie trochę czasu, chociaż wiedziałam, że proces się rozpoczął.
Oddałam się jego miłosnym igraszkom, które były przeplatane delikatnością, gdy pieścił mój zaokrąglony brzuch i doprowadzał mnie do łez z uczucia niezwykłej radości...