Rozdział 77
Przez całą noc, z przerwami, uprawialiśmy miłość; miłość namiętną, miłość delikatną, odkrywając i na nowo odkrywając nasze ciała.
Musiałam osiągnąć orgazm prawie milion razy – cóż, tak, to przesada – ale wzmożone pożądanie, które czuliśmy po rozstaniu, które nam narzucił, sprawiało, że czułam się jak na nowo narodzona.
Kiedy obudziłam się wczesnym rankiem, zobaczyłam jego potężne, ciepłe ciało obok mnie, ramię oplatające moje piersi, głaszczące moje sutki, które bolały od tak rozpaczliwego, tak natarczywego ssania. Jęcząc, poruszyłam się, moje nogi przesunęły się, gdy stanęłam twarzą do niego, moje ciało znów obudziło się do swojej potrzeby, przewracając się, gdy przesunął się, by zaborczo zarzucić nogę na moją.