Rozdział 706
Prozerpina
Po tym, jak moje dzieci wyszły, niemal nad ranem, leżałam, przewracając się z boku na bok. Wypiłam już mnóstwo filiżanek kawy, dzięki Domowi i Lou, którzy uważali, że to zalecany napój, który pomaga się uspokoić. Wiedzieli, że nie pozwalam pić alkoholu w moim domu, więc to wydawało się najlepszą alternatywą dla moich genialnych młodych synów.
Wpatrywałam się w poranne niebo, przesycone odcieniami lawendy i fioletu, zanim promienie słońca rozprzestrzeniły się po niebie, zwiastując świeży, rześki poranek, a moje myśli zaczęły wirować.