Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 501
  2. Rozdział 502
  3. Rozdział 503
  4. Rozdział 504
  5. Rozdział 505
  6. Rozdział 506
  7. Rozdział 507
  8. Rozdział 508
  9. Rozdział 509
  10. Rozdział 510
  11. Rozdział 511
  12. Rozdział 512
  13. Rozdział 513
  14. Rozdział 514
  15. Rozdział 515
  16. Rozdział 516
  17. Rozdział 517
  18. Rozdział 518
  19. Rozdział 519
  20. Rozdział 520
  21. Rozdział 521
  22. Rozdział 522
  23. Rozdział 523
  24. Rozdział 524
  25. Rozdział 525
  26. Rozdział 526
  27. Rozdział 527
  28. Rozdział 528
  29. Rozdział 529
  30. Rozdział 530
  31. Rozdział 531
  32. Rozdział 532
  33. Rozdział 533
  34. Rozdział 534
  35. Rozdział 535
  36. Rozdział 536
  37. Rozdział 537
  38. Rozdział 538
  39. Rozdział 539
  40. Rozdział 540
  41. Rozdział 541
  42. Rozdział 542
  43. Rozdział 543
  44. Rozdział 544
  45. Rozdział 545
  46. Rozdział 546
  47. Rozdział 547
  48. Rozdział 548
  49. Rozdział 549
  50. Rozdział 550

Rozdział 707

Prozerpina

Kiedy pojawiłam się w rezydencji Delano, moje serce waliło. Celowo wybrałam przyjście przed przybyciem dzieci, ponieważ nie chciałam, aby Jamie i Rudy byli zdenerwowani i niespokojni. Bez względu na to, jakie różnice mogły nas dzielić na poziomie osobistym, Lucien i ja, nie pozwolę, aby moje najmłodsze dzieci zostały dotknięte, postanowiłam. Jeśli chodzi o mojego mafijnego Dona, cóż, musieliśmy to ustalić. To miał być skomplikowany taniec, unikanie go i podtrzymywanie farsy, że jesteśmy razem. Ale moje dzieci miały wrócić do szkoły pod koniec tygodnia, ponieważ miały krótki, cotygodniowy urlop.

Moje ubrania, oczywiście, były inne. Wybrałam stylową, ale nie za drogą plisowaną sukienkę midi z kwadratowym dekoltem, w szokująco oburzającym kolorze, różowym, trzcinowym strachu. Koloru takiego nigdy bym nie wybrała w dawnych czasach, kiedy mieszkałam w rezydencji jako żona Dona. Ale postanowiłam rzucić kapeluszem w wiatrak, jak powiedziała Melissa, i wybrałam mnóstwo ubrań, które nie nadwyrężyły mojego portfela, ale były zupełnie inne. Z bufiastymi rękawami i krojem w kształcie litery A, sięgał trochę ponad moje kostki i wyglądał orzeźwiająco świeżo, a jednak, jak powiedziała Tara, jej oczy błyszczały, była to sukienka „chodź tu”. Westchnęłam. To prawda, z moimi pełnymi biodrami i wystającymi piersiami nie wyglądała zbyt zakonnie i dziewiczo. Wybrałam moje proste sandały, kupione w Clarks, w delikatnym odcieniu szarości. To był radosny, diabelnie niedbały strój i zastanawiałam się, co pomyślałby mój mąż, dwie dekady starszy ode mnie.

تم النسخ بنجاح!