Rozdział 520
Prozerpina
Coś w mężczyznach, których sprowadzono, by nas pilnować i Schwartza, sprawiło, że poczułem się nieswojo. Byli wystarczająco szanowani, unikając mojego wzroku, gdy na nich wpadłem, ale czułem, jak ich wzrok wbija mi się w plecy, gdy szedłem korytarzem lub spotykałem któregoś z nich w dużym domu, gdy patrolowali.
Mężczyźni są niebezpieczni; trzymaj się od nich z daleka. Lucien mnie ostrzegł, a jego ostrzeżenie rozbrzmiewało w mojej głowie, gdy z tą myślą wykonywałem swoją pracę. Dom i Lou zostali odesłani, podobnie jak Tara. Podczas gdy chłopcy wrócili do elitarnej szkoły w Alpach, ona miała zostać zapisana do szkoły w Europie, niedaleko rodzeństwa, latem, ale do tego czasu miała być pod czujnym okiem Brain Gaulle'a i jego organizacji na Dalekim Wschodzie.