Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 451
  2. Rozdział 452
  3. Rozdział 453
  4. Rozdział 454
  5. Rozdział 455
  6. Rozdział 456
  7. Rozdział 457
  8. Rozdział 458
  9. Rozdział 459
  10. Rozdział 460
  11. Rozdział 461
  12. Rozdział 462
  13. Rozdział 463
  14. Rozdział 464
  15. Rozdział 465
  16. Rozdział 466
  17. Rozdział 467
  18. Rozdział 468
  19. Rozdział 469
  20. Rozdział 470
  21. Rozdział 471
  22. Rozdział 472
  23. Rozdział 473
  24. Rozdział 474
  25. Rozdział 475
  26. Rozdział 476
  27. Rozdział 477
  28. Rozdział 478
  29. Rozdział 479
  30. Rozdział 480
  31. Rozdział 481
  32. Rozdział 482
  33. Rozdział 483
  34. Rozdział 484
  35. Rozdział 485
  36. Rozdział 486
  37. Rozdział 487
  38. Rozdział 488
  39. Rozdział 489
  40. Rozdział 490
  41. Rozdział 491
  42. Rozdział 492
  43. Rozdział 493
  44. Rozdział 494
  45. Rozdział 495
  46. Rozdział 496
  47. Rozdział 497
  48. Rozdział 498
  49. Rozdział 499
  50. Rozdział 500

Rozdział 707

Prozerpina

Kiedy pojawiłam się w rezydencji Delano, moje serce waliło. Celowo wybrałam przyjście przed przybyciem dzieci, ponieważ nie chciałam, aby Jamie i Rudy byli zdenerwowani i niespokojni. Bez względu na to, jakie różnice mogły nas dzielić na poziomie osobistym, Lucien i ja, nie pozwolę, aby moje najmłodsze dzieci zostały dotknięte, postanowiłam. Jeśli chodzi o mojego mafijnego Dona, cóż, musieliśmy to ustalić. To miał być skomplikowany taniec, unikanie go i podtrzymywanie farsy, że jesteśmy razem. Ale moje dzieci miały wrócić do szkoły pod koniec tygodnia, ponieważ miały krótki, cotygodniowy urlop.

Moje ubrania, oczywiście, były inne. Wybrałam stylową, ale nie za drogą plisowaną sukienkę midi z kwadratowym dekoltem, w szokująco oburzającym kolorze, różowym, trzcinowym strachu. Koloru takiego nigdy bym nie wybrała w dawnych czasach, kiedy mieszkałam w rezydencji jako żona Dona. Ale postanowiłam rzucić kapeluszem w wiatrak, jak powiedziała Melissa, i wybrałam mnóstwo ubrań, które nie nadwyrężyły mojego portfela, ale były zupełnie inne. Z bufiastymi rękawami i krojem w kształcie litery A, sięgał trochę ponad moje kostki i wyglądał orzeźwiająco świeżo, a jednak, jak powiedziała Tara, jej oczy błyszczały, była to sukienka „chodź tu”. Westchnęłam. To prawda, z moimi pełnymi biodrami i wystającymi piersiami nie wyglądała zbyt zakonnie i dziewiczo. Wybrałam moje proste sandały, kupione w Clarks, w delikatnym odcieniu szarości. To był radosny, diabelnie niedbały strój i zastanawiałam się, co pomyślałby mój mąż, dwie dekady starszy ode mnie.

تم النسخ بنجاح!