Rozdział 466
Kolacja odbyła się w atmosferze powściągliwości.
Prozerpina nie mogła dołączyć do dzieci, ponieważ była z fizjoterapeutą i jego zespołem, a także oczywiście rozmawiała ze swoim najlepszym przyjacielem i powiernikiem, Schwartz. Wiedziała, że lepiej nie przerywać Lucienowi w tym momencie i nie informować go o postępach Paddy'ego. Mimo wszystko Lucien troszczył się o chłopca tylko dlatego, że Prozerpina nalegała na jego adopcję. A on nie chciał jej skrzywdzić.
Poza tym w tej chwili był zbyt pochłonięty sprawą zniknięcia Capo.