Rozdział 456
Lucien
Obserwował przez zakryte powieki, jak jego Capo wchodzi do środka, a wyraz jego twarzy starannie ukrywał pod maską bez wyrazu.
Jego irytację można było wyczuć w sposobie, w jaki uderzał długopisem w powierzchnię polerowanego orzechowego biurka, i zobaczył, jak ramiona młodego mężczyzny napinają się, gdy stanął przed Szefem.