Rozdział 50
„ Alexandrze, nie wiem, co się z tobą ostatnio dzieje, ale teraz, gdy jesteśmy rozwiedzeni, powinniśmy zachowywać się jak mężczyźni. Jesteś mężczyzną, więc ogarnij się. Miałam dość żalu, że cię poślubiłam, więc przestań dokładać do tego więcej”.
Alexander pozostał w tym samym miejscu, gdy czarny MPV odjechał. Słowa Sophii odtwarzały się w jego umyśle raz po raz, niczym zepsuta płyta. Przygnębienie przebiegło przez jego ciało.
Kilku znajomych, którzy go widzieli, próbowało się przywitać, ale kiedy ich wzrok padł na jego wyraz twarzy, wszyscy postanowili tego nie robić. Samuel poczuł jakąś złowrogą radość, gdy zobaczył Alexandra stojącego trzy osoby z zimnym wyrazem twarzy. „Ona już sobie poszła. Na co patrzysz?”