Rozdział 30
Mason uniósł brew. „Jeśli tak, to przejdźmy przez właściwe procedury”.
Mówiąc to, wyciągnął telefon i był gotowy zadzwonić na policję.
Tymczasem Aleksander, który stał nieopodal, patrzył na niego zimno. „Jeśli nie boisz się pojawić na pierwszych stronach jutrzejszych wiadomości rozrywkowych, to podporządkuję się twojej decyzji”.