Rozdział 20 To ona, prawda?
Jackson spojrzał na zepsutą kamerę bezpieczeństwa umieszczoną wysoko nad murem i ślady stóp prowadzące od ściany w obie strony.
Ktokolwiek to był, nie odszedł daleko. Jego obrona była lepsza niż mur i marny aparat, a wilk-samobójca musiał to zrozumieć i zawrócić. Ale sam fakt, że odważył się spróbować, sprawił, że Kain był gotowy do szaleństwa. Ponownie.
Łotrzykowie zawsze próbowali naruszać swoje granice, ale Kain, tak terytorialny jak był, zawsze się ekscytował, ponieważ oznaczało to, że mógł iść na polowanie. Ale teraz był wściekły, tylko dlatego, że jego partnerka była w tych murach, a jego nadopiekuńczość weszła na najwyższe obroty.