rozdział-116
Patricia pogłaskała policzek Isaaca z figlarnym uśmiechem, mówiąc to. Jego twarz pociemniała, gdy chęć rzucenia jej na ziemię stała się silniejsza. Piękno? Czy powinienem jej pokazać, że jestem prawdziwym mężczyzną tej nocy?
Gdy zeszli na dół, kierowca przyjechał na miejsce i otworzył im drzwi. Isaac pomógł jej wsiąść do samochodu, zanim wskoczył do środka.
Oparła się o okno i mruknęła do siebie: „Tak naprawdę jestem dość samotna. Będzie miło, jeśli zostaniesz ze mną na zawsze … śliczna pani”.