Rozdział 567
Yasmine wciąż paplała i próbowała mnie przekonać, ale nie mogłam skupić się na ani jednym słowie, które mówiła. Myślałam tylko o tym, jak poradzić sobie z bałaganem między Nicholasem a mną.
Gdyby nie wiedział o Tabicie, mógłbym ją po prostu zabrać i odejść.
Ale teraz? Nie chodziło tylko o to, czy Nicholas pozwoli Tabicie odejść. Chodziło o to, czy Tabitha wytrzymałaby odejście od niego.