Rozdział 566
Słowa Nicholasa przebiły moje serce niczym igły, sprawiając, że nawet oddychanie sprawiało mi ból.
Z trudem złapałam oddech. Po wzięciu głębokiego oddechu podniosłam wzrok i wpatrywałam się w niego uważnie.
„Nicholas, kiedyś powiedziałeś, że w twoim wieku nie chcesz słyszeć ode mnie o miłości. Teraz jestem w wieku, w jakim ty byłeś wtedy, i myślę, że rozumiem twój stan umysłu. Więc nie rozmawiajmy już o tych rzeczach”.